Za kilka dni nastąpi wybuch wiosny. Po okresie jesienno zimowej stagnacji do małych nadmorskich miejscowości zacznie wracać tłumne życie. Wrócą stragany, pocztówki, gofry, lody, aperole i dmuchane materace. Już za kilka chwil w powietrzu mieszać się będą zapachy kremów z filtrem, frytury i morskiej bryzy. Rozdarte mewy staną się jakby bardziej ospałe, leniwe - w końcu resztki będą na wyciągnięcie dzioba.
Ale to wszystko jest jeszcze obietnicą. Tu i teraz to jeszcze wczesny kwiecień. Zima jeszcze odzywa się śniegiem, mroźnym wiatrem, przeszywającym chłodem. Zamknięte budki z lodami przypominają żeby jednak założyć czapkę. Zgaszone szyldy, neony. Wszystko ma swój klimat, tajemniczy, taki przed przebudzeniem. Senność wisi w powietrzu. A my w tej senności świetnie się odnajdujemy.
Comments